A co dalej?   Zapewne artykuî Bingera "Polska naprawdë nie jest rulez" (Poland Rulez! I co z tego?) zamieszczony w Taboo 4 utkwiî wielu scenowcom w gîowie, Jednych zbulwersowaî, drugich sprowadziî do zastanowienia nad caîâ tâ chryjâ, która ma teraz miejsce. Sam naleûë do tej drugiej peînej melancholii grupy.   Binger ma wiele racji w tym, co twierdzi, aczkolwiek nie do koïca. Rozumiem jego zimny rozsâdek, gdyû rzeczywiôcie Amiga nie stoi tak dobrze, jak to wynika z niektórych stron internetowych. Nie jest aû tak róûowo. Pojawiîo sië wiele unowoczeônieï i usprawnieï, ale nadal do koïca nie wiemy na czym stoimy. Fakt faktem, Amiga nie jest juû tym samym komputerem, co kiedyô. Jej moûliwoôci sâ o wiele wiëksze.   Binger pisze, ûe nie mamy sië cheîpiê teraúniejszâ sytuacjâ na naszej scenie,bo i da nas moûe przyjôê koniec. Tworzy w oczach odbiorcy wizjë jeúdúców apokalipsy, którzy zabijajâ wszëdzie Amigi, a u nas ona zostaje jako symbol zacofania, z czego ma sië ômiaê wysoko rozwiniëty Zachód. Zgodzë sië z Tobâ, ûe Amiga nie jest cudem cywilizacyjnym, ale zauwaû, ûe wielu ludzi robi na niej takie cuda o jakich nie ôniîo sië posiadaczom najszybszego peceta. To ludzie tworzâ tâ aurë wokóî Amigi, to oni przez te caîe lata posuchy podtrzymywali jâ na ûyciu i nie sâdzë, aby w tej chwili wszyscy zdezerterowali kupujâc peceta. Czy nie uwaûasz, ûe byîoby to zaprzedanie duszy czemuô w co sië nie wierzy? Amigowcom nigdy nie byîo z górki i ta sytuacja, która zaistniaîa dlatego ich cieszy, gdyû dawno nie byîo tak dobrze. Wierz mi, nauczyliômy sië chuchaê na zimne.   Nie przejawiamy fanatycznej euforii, nie mówiâc juû o orgazmie. Cieszymy sië bo w koïcu Amigi ma nowe poûywki i moûe jeszcze lepiej zaprezentowaê sië ôwiatu. Nie jest zupeînâ prawdâ, ûe na Zachodzie nikt nie inwestuje w Amigë. Zobaczcie sobie gieîdë Amibench, to przekonacie sië, ûe oni teû pchajâ masë pieniëdzy w unowoczeônianie swojego sprzëtu, a nie kupujâ od razu peceta.Tâ drogë przecieû zawsze moûna wybraê, ale dla Amigowców to byîa zawsze ostatecznoôê.   Era wspaniaîej pozycji Amigi skoïczyîa sië, gdy pecet dorósî do gier, ale czy mamy czego ûaîowaê. Amiga ma w tej chwili jednâ z wiëkszych bibliotek programów uûytkowych na ôwiecie. Wîaôciwie kaûdy bardziej szanujâcy sië Amigowiec tworzy coô dla swego komputera, wspomaga go.   Twoje obawy sâ nie do koïca uzasadnione. Wiadomo, ûe Amiga moûe przestaê istnieê, ale wierzysz w to? Czy ludzie daliby zaprzepaôciê tâ duszë Amigi, która zawsze odróûniaîa jâ od innych komputerów? Sâdzë, ûe nie.   Poczekajmy na lepsze czasy, ale Binger cieszmy sië teû z tego,co osiâgnëliômy.   A co dalej? Mam w domu cztery Amigi, ûadnego peceta, nie jestem ignorantem, ale na Amidze mogë zrobiê wszystko, co tylko przyjdzie mi do gîowy.   Pozdrawiam Ciebie i tych, których przestraszyîeô tâ caîâ sytuacjâ. Mag/GFA gdmag@poczta.onet.pl